Putin ogłasza aneksję części Ukrainy. "Ludzie dokonali wyboru"
Podczas specjalnego wystąpienia na Kremlu, prezydent Władimir Putin ogłosił aneksję części Ukrainy. Chodzi o obwody: ługański, doniecki, chersoński i zaporoski. Wcześniej na tych terytoriach odbyły się "referenda", które Moskwa uznała za podstawę do przyłączenia tych terytoriów do Rosji.
– Rosja nie będzie dyskutować z wyborem mieszkańców Doniecka, Ługańska, Zaporoża i Chersonia – mówił Putin ogłaszając aneksję tych terenów przez Rosję. – Rosja ich nie zdradzi – dodał polityk, ogłaszając, że w kraju "pojawiły się cztery nowe regiony".
– Chcę, aby władze Kijowa i ich prawdziwi panowie na Zachodzie mnie usłyszeli: ludzie w Doniecku, Ługańsku, Chersoniu i Zaporożu stają się naszymi obywatelami. Na zawsze – mówił polityk.
Prezydent zadeklarował również, że Moskwa pomoże w odbudowie zniszczonych podczas działań zbrojnych "miast i wsi", w władze w Kijowie powinny "odebrać ten wyraz woli z wielkim szacunkiem". Jednocześnie Putin podkreślił, że Moskwa będzie bronić swoich nowych terytoriów wszelkimi możliwymi środkami.
W odpowiedzi na wystąpienie rosyjskiego przywódcy, wszystkie państwa Unii Europejskiej potępiły nielegalną aneksję części ukraińskich terytoriów.
Wyniki pseudoreferendów z góry ustalone w Moskwie
Pseudoreferenda w sprawie przyłączenia do Rosji odbyły się w tzw. Donieckiej Republice Ludowej, Ługańskiej Republice Ludowej a także w obwodach zaporoskim i chersońskim w dniach od 23 do 27 września. Jak jednak zgodnie twierdzą eksperci, wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie, na co wskazuje nierealnie wysoki poziom poparcia dla idei włączenia tych terytoriów do Rosji.
Jednocześnie media przypominają, że w 2014 roku sfałszowane zostało również głosowanie w sprawie aneksji Krymu. Ukraińskie władze wskazywały wówczas, iż mieszkańcy okupowanych terytoriów byli zmuszani do oddania głosu. Rosjanie nachodzili ludzi w domach, a także straszyli zwolnieniami tych, którzy są zatrudnieni.